niedziela, 12 stycznia 2014

P.11c Mirosława Fericia na aukcji WOŚP!



Modele z Szachownicą dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!


Postanowiłem dorzucić swoją modelarską „cegiełkę” dla fundacji WOŚP. Specjalnie na licytację na rzecz Orkiestry powstał model naszej polskiej „Jedenastki”. Mam nadzieję, że znajdą się chętni do zakupu, by pomóc ratować dziecięce życia oraz zagwarantować godną opiekę medyczną naszym seniorom.

Link do aukcji:
http://aukcje.wosp.org.pl/model-p-11c-miroslawa-fericia-od-zlotowki-i942127


Na początek kilka słów o zestawie.

„Jedenastka” powstała w mojej ulubionej skali 1/72. Wypraski pochodzą z nowego zestawu Azura. W związku z tym, że model musiał powstać dość szybko nie przejmowałem się zbytnio poprawnością merytoryczną i skupiłem się na schludnym montażu i malowaniu. Sam zestaw skleja się naprawdę znośnie i poza kilkoma gorszymi elementami ogólne wrażenie nie jest złe. Oczywiście, chcąc wykonać wierną replikę P.11c przyjdzie nam trochę się natrudzić. Niemniej model z pewnością może stanowić fajną bazę do bardziej ambitnych projektów.
Postanowiłem wykonać model prosto z pudełka. Jedynie kalkomanie pochodzą z kilku zestawów Techmodu. Chciałem żeby „Jedenastka” zwracała na siebie uwagę, stąd półmatowy lakier oraz dość wyraźny wash. Szczerze przyznaję, że model ma słabsze i lepsze momenty. Jest kilka miejsc, które nie wyszły tak jakbym sobie tego życzył, ale może nabywca spojrzy na to łaskawszym okiem, zwłaszcza że chodzi przede wszystkim o pomoc fundacji WOŚP :) 


O pilocie.

Nieprzypadkowo wybrałem akurat ten konkretny egzemplarz „Jedenastki”. Model przedstawia maszynę ze 111. Eskadry Myśliwskiej, na której 3 września 1939 roku Mirosław Ferić stoczył walkę z dwoma Messerschmittami Bf 110. Polak zdołał wejść na ogon jednego z nich i ostrzelać go z broni pokładowej. W trakcie ataku został trafiony przez drugiego myśliwca. Wrogie kule dosięgły samolot Fericia i stała się rzecz niesłychana… pocisk z niemieckiego działka odstrzelił drążek sterowy tuż przy podłodze! Pilot został pozbawiony kontroli nad maszyną. Postanowił skakać. Opuścił maszynę 300 metrów nad ziemią i szczęśliwie wylądował na spadochronie odnosząc jedynie lekką kontuzję pleców.


Jednak historia „Jedenastki” Fericia na tym się nie kończy. W 2013 roku wszyscy pasjonaci polskiego lotnictwa emocjonowali się odkryciem szczątków wspomnianej maszyny. Świadkiem wydobycia pozostałości po myśliwcu był syn Mirosława Fericia – Phillip Ferić-Methuen. Zarówno dla niego, jak i ekipy, która odnalazła wrak było to niezwykłe przeżycie. Właśnie dlatego postanowiłem wykonać „Fericiową Czwórkę”.


Zapraszam do licytowania!

UZUPEŁNIENIE 21.01.2014

Model został sprzedany za 306 zł! 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz