środa, 24 lipca 2013

An-2 SP-FYM (lipiec 2011, Lotnictwo powojenne # 1)


Lotnictwo powojenne # 1


Wstęp

Model powstał jako prezent ślubny dla mojego kolegi-pilota, który sporo lata na Antkach. Wykorzystałem zestaw Trumpetera wzbogacony o blaszki Parta. Miałem niewiele czasu na wykonanie tego modelu, dlatego nie jest tak dopracowany jakbym sobie tego życzył. Na szczęście obdarowanemu mimo wszystko się podobał. Niestety relacja z budowy nie będzie opatrzona zdjęciami – tak jak zwykle to bywa – ponieważ nie robiłem szczegółowej dokumentacji postępów prac. Model powstawał w tajemnicy i pośpiechu więc nie traciłem czasu na rozstawianie „studyjka” fotograficznego.

Motywacja

An-2 to jeden z moich ulubionych „współczesnych” samolotów. Bardzo solidna konstrukcja, potężny silnik oraz duży nadmiar mocy i siły nośnej sprawiają, że Antek budzi niesłabnące zaufanie i jest bardzo lubianą maszyną przez pilotów.
Jeden z moich kolegów dość często lata na tej konkretnej maszynie, a ponieważ brał ślub wpadłem na pomysł, by obdarować go modelem Antka, na którym wylatał sporo godzin. Tak zrodziła się myśl o wykonaniu prezentowanego SP-FYM.


Waloryzacja

Model jest wzbogacony o 3 zestawy blaszek fototrawionych Parta. Dzięki nim mogłem dość wiernie odtworzyć kabinę pilotów i wypełnić pustkę przedziału transportowego. Trzeci zestaw dostarczał detali zewnętrznych, w tym przede wszystkim fakturę górnego poszycia skrzydeł oraz krawędzi ich natarcia. Ze względu na naglący termin nie zdecydowałem się na waloryzację we własnym zakresie. Trochę żałuję, bo czuję lekki niedosyt. Wiem, że mogłem ten model wykonać lepiej, ale wolałem zdążyć z dość nietypowym prezentem ślubnym. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by projekt powtórzyć!



Montaż

Zacząłem od zmontowania blaszkowego kokpitu. Elementy Parta pasowały do siebie bardzo dobrze, więc nie był to zbyt trudny etap. Podobnie było z przedziałem transportowym. Tu jednak musiałem odtworzyć we własnym zakresie sufit.
Po sklejeniu kadłuba wziąłem się za montaż dolnego płata. Połączenia skrzydło-kadłub wymagały użycia szpachli i późniejszego szlifowania. Podobnie było z górnym płatem. Najtrudniejszym elementem całego modelu było dopasowanie blaszkowych ram oszklenia do kadłuba. Również wykonane przeze mnie imitacje szyb z cienkiej folii nie wyszły tak jakbym chciał. Był to wyjątkowo frustrujący element.
Cały płatowiec udało mi się całkiem szybko złożyć i przygotować do malowania, które było zdecydowanie najbardziej wymagającym etapem.



Malowanie

Malowanie zacząłem od pokrycia modelu białym Mr.Surfacerem 1200, który, jak się później okazało, wystarczył jako biała farba. Następnie musiałem mozolnie maskować elementy, które musiały być pomalowane na niebiesko. Trudne okazało się wykonanie niebieskiego cienkiego paska biegnącego wzdłuż kadłuba ku statecznikowi pionowemu. Niestety brak czasu wymógł na mnie wykorzystanie nie do końca odpowiednich szablonów do liter kodowych, które nie odpowiadają jota w jotę oryginałowi. Musiałem zdecydować się na taki kompromis.
Kolejnym krokiem było namalowanie czerwonych końcówek skrzydeł i stateczników oraz czerwonego pola flagi narodowej ze steru kierunku. 


Jednostka

Model przedstawia Antka oznaczonego rejestracją SP-FYM z Aeroklubu w Radawcu koło Lublina. Na co dzień służy do zrzucania skoczków spadochronowych, a przez kilka tygodni w roku bierze udział w akcji szczepienia lisów w województwie lubelskim i nie tylko. Jest to samolot, którym ja również miałem okazję polatać jako pasażer.

Galeria











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz