Pierwsze zdjęcie archiwalne pokazane na blogu opublikowałem 16 czerwca 2013 roku. Była
to piękna fotografia przedstawiająca Tomasza Gabriela w kabinie P.7a podczas
kursu myśliwskiego w Grudziądzu w 1938 roku. Zdjęcie było również opublikowane
w monografii PZL P.7a autorstwa Tomasza J. Kopańskiego i stamtąd zaczerpnąłem do
niego podpis. Po pewnym czasie do mojej kolekcji trafiła oderwana okładka
albumu ze zdjęciami 1. Pułku Lotniczego, na odwrocie której widnieją podpisy
wielu lotników, a wśród nich także podpis Tomasza Gabriela. Ten zbieg
okoliczności sprawił, że chciałem lepiej poznać losy wspomnianego lotnika.
Kilka dodatkowych informacji udało mi się znaleźć w internecie, ale jego pełny
życiorys był mi wciąż nieznany. Tak było przez ponad trzy lata od publikacji
zdjęcia… Wtedy nastąpił zwrot – skontaktowała się ze mną Pani Dorota Żyłka –
najmłodsza córka Tomasza Gabriela! To właśnie dzięki wspaniałej pomocy i dobrej
woli Pani Doroty mogłem poznać dokładne losy tego przedwojennego pilota, które
przedstawiam w poniższym artykule. To kolejny ocalony od zapomnienia pilot II
RP, którego sylwetkę mam przyjemność zaprezentować na blogu. Zapraszam do
lektury!
Tomasz
Gabriel urodził się 25 września 1914 roku w Mnichowicach koło Bralina (powiat
kępiński). Jego rodzice – Jan Gabriel i Paulina z domu Stodtko – pochodzili z
Dobrzenia Wielkiego pod Opolem. Prowadzili w Mnichowicach gospodarstwo rolne. Rodzina
była z tradycjami polskimi. Dziadek Tomasza Gabriela – również Tomasz – brał udział
w pielgrzymce Polaków do papieża Piusa IX w 1877 roku, a brat jego ojca, ks.
Tomasz Gabriel, był orędownikiem polskości na ziemi bralińskiej. Tomasz miał
ośmioro rodzeństwa: czterech braci: Józefa, Antoniego, Jana i Juliana oraz
cztery siostry: Marię, Juliannę, Paulinę i Annę. Gdy miał siedem lat, zmarła jego
mama, a rok później ojciec. Wychowaniem rodzeństwa zajęli się najstarszy brat Józef
i najstarsza siostra Maria. Rodzinie pomagał wujek ks. Tomasz Gabriel,
proboszcz w Bralinie.
Dzieciństwo i młodość
W
1928 roku Tomasz ukończył dwuklasową, pięciooddziałową Publiczną Szkołę
Powszechną w Mnichowicach. Następnie wyuczył się zawodu ślusarza. W latach
1931–1933 uczęszczał do Publicznej Szkoły Dokształcającej Zawodowej w Kępnie, w
której ukończył kurs obróbki metali. Interesował się muzyką i nauczył się
samodzielnie grać na wielu instrumentach: skrzypcach, pianinie, gitarze,
mandolinie i akordeonie. Był członkiem mnichowickiej kapeli, która graniem
wypełniała wspólne spotkania młodzieży.
Mnichowicka kapela. Tomasz ze skrzypcami, pierwszy
z lewej, 1934 rok
W
dzieciństwie przeżył przygodę z lataniem. Miał wtedy osiem, może dziesięć lat. Jego
o trzy lata starszy brat Antoni był miłośnikiem lotnictwa i skonstruował
skrzydła. Na drewnianym stelażu rozpiął chustę swojej siostry i zamontował na
ramionach Tomasza. Młodszy brat wykonał skok z górki, który zakończył się
pobytem w szpitalu.
Służba wojskowa
3
listopada 1935 roku Tomasz został powołany do zasadniczej służby wojskowej. Był
wcielony do 3. Pułku Lotniczego w Poznaniu-Ławicy. Tutaj uzupełnił swoje
wykształcenie podstawowe, ukończył kurs i otrzymał świadectwo siódmej klasy
szkoły powszechnej. W pierwszym roku służby wojskowej po szkoleniu został mechanikiem
samolotowym. W okresie od 15 kwietnia do 22 czerwca 1937 roku ukończył Szkołę
Podoficerską Rezerwy 3. Pułku Lotniczego w Poznaniu i uzyskał stopień kaprala.
Źródło: polishairforce.pl
Tomaszowi
bardzo zależało, by zostać pilotem. Zamiłowanie do latania rozbudził w nim brat
Antoni, który po powrocie z wojska na Ławicy w Poznaniu zaczął budować we wsi Mnichowice
własnej konstrukcji samolot, na którym w 1936 roku odbył udany lot (samolot nosił nazwę „Śląsk”). Było to
wielkie wydarzenie, które odbiło się echem w całej Polsce. Jego brat był w
wojsku mechanikiem samolotowym, pilotem został później. Więcej o tej ciekawej maszynie znajdziecie w artykule na blogu Samoloty Polskie. Ciekawostką związaną z Antonim Gabrielem jest również to, że bralińscy filateliści wydali kilka walorów z nim związanych:
Podczas badań lekarskich dla kandydatów na pilotów okazało się, że Tomasz był za niski na pilota, stanął więc na palcach i dodał sobie w ten sposób brakujące dwa centymetry. Na zdjęciach z tego okresu można zauważyć, że jest najniższy.
W
1937 roku rozpoczął kurs pilotażu na samolotach RWD-8 oraz PWS-26, który trwał
dziesięć miesięcy i zakończył się pomyślnie 23 lipca 1938 roku. Został pilotem.
Następnie szkolił się na Kursie Wyższym Pilotażu Myśliwskiego w Grudziądzu,
który ukończył 15 listopada 1938 roku.
Piloci przy PWS-26. Tomasz Gabriel stoi czwarty z lewej
Zdjęcie grupowe przy PWS-26. Tomasz Gabriel stoi trzeci z prawej
Tomasz Gabriel stoi piąty z prawej w pierwszym rzędzie
Zimą
1938/1939 roku został z innymi żołnierzami wysłany na obóz kondycyjny do
Zakopanego. Uczył się jeździć na nartach. W trakcie służby wojskowej był również
na obozie nad Morzem Bałtyckim. Do wybuchu wojny Tomasz przebywał na lotnisku
Ławica w Poznaniu i tam doskonalił swoje umiejętności pilota, latając na
samolotach myśliwskich.
Obóz narciarski w Zakopanem
Wizyta nad Morzem Bałtyckim
GRUDZIĄDZ
Tomasz Gabriel siedzi na pierwszym planie
Tomasz Gabriel stoi pierwszy z lewej
Tomasz Gabriel stoi pierwszy z prawej, 09.11.1938
Tomasz Gabriel przy tablicach z numerami startowymi, 09.11.1938
Tomasz Gabriel pierwszy z prawej
Tomasz Gabriel pierwszy z prawej
––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––– ––––––
Tomasz Gabriel był na tym samym kursie w Grudziądzu, co Jan Jarmakiewicz, który zginął w katastrofie lotniczej 23 września 1938 roku, a o którym pisałem w osobnym artykule. Tomasz Gabriel uczestniczył w pogrzebie swojego kolegi. Na zdjęciu konduktu pogrzebowego idzie pierwszy z lewej.
Kampania wrześniowa
Tomasz
był pilotem 131. Eskadry Myśliwskiej III/3 Dywizjonu Myśliwskiego Armii
„POZNAŃ”. Dowódcą dywizjonu był mjr Mieczysław Mümler, a eskadry kpt. pil. Jerzy
Zaremba. Dzień przed wybuchem II wojny światowej, 31 sierpnia 1939 roku,
eskadra została przegrupowana na lotnisko polowe w Dzierżnicy pod Poznaniem.
Stamtąd eskadra odbywała loty bojowe. Przez pierwsze dni wojny Tomasz brał
udział w walkach powietrznych prowadzonych w pobliżu lotniska w Dzierżnicy, a następnie
w bitwie nad Bzurą. 8 września 1939 roku zestrzelił niemiecki samolot He 111
(wg Biura Historycznego Lotnictwa w Londynie, niepotwierdzone na tzw. „Liście
Bajana”). Tomasz zapamiętał, że ich dywizjon w czasie kampanii wrześniowej zestrzelił
36 samolotów hitlerowskich (wg „Listy Bajana” były to 34 zestrzelenia – 31
pewnych i 3 prawdopodobne).
PZL P.11c ze 131. Eskadry Myśliwskiej (rys. Wojciech Sankowski)
Ostatni
swój lot odbył pod wieczór 16 września 1939 roku. Został wysłany na uszkodzonej
pociskami maszynie do Kierza pod Lublinem. Doleciał w okolice wskazanego
miejsca, ale po stwierdzeniu postępującej dezorganizacji postanowił ukryć swój
samolot w stogu siana i szukać kontaktu z dowództwem. Samolot pomogła ukryć kobieta,
która przyniosła mu także cywilne ubranie. Tomasz popełnił błąd, może przez
nieuwagę, a może celowo zostawił w mundurze swoje dokumenty. Następnego dnia w
Chełmie chciał zaciągnąć się do piechoty i tutaj napotkał trudności. Z
powodu braku dokumentów uznano go za szpiega. Na szczęście wszystko się
wyjaśniło i został wcielony do piechoty. Jego oddział przekroczył Bug i wtedy
dowódca zgrupowania otrzymał informację o napaści Armii Czerwonej na Polskę. Podjęto
szybką decyzję o powrocie na zachodnią stronę Bugu. Po ciężkich walkach z
hitlerowcami w Terespolu (27 września 1939 roku) oddział piechoty, w którym
walczył Tomasz Gabriel został rozbity, a jego żołnierze wzięci do niemieckiej
niewoli. Doprowadzono ich do Opatowa nad Wisłą i umieszczono w obozie. Po
trzech dniach Tomaszowi udało się z niego uciec.
Za
dzielność i męstwo Tomasz wśród innych pilotów kampanii wrześniowej został
wyznaczony przez ppłk. pil. Mieczysława Mümlera do odznaczenia orderem Virtuti
Militari (dane pozyskane z Instytutu Historycznego im. gen. Sikorskiego w
Londynie). Order nie został jednak nigdy nadany.
Okres okupacji
Po ucieczce z obozu w Opatowie Tomasz na
początku października 1939 roku powrócił
do rodzinnych Mnichowic. Podjął
pracę w Kępnie, w warsztacie, w którym wcześniej wyuczył się zawodu
ślusarskiego. Okupant dowiedział się, że Tomasz jest pilotem i namawiano go do
wstąpienia do niemieckiej Luftwaffe. Po trzeciej kategorycznej odmowie, 9 marca
1942 roku, Tomasz został aresztowany i przez siedem tygodni przetrzymywany w
areszcie w Kępnie. Następnie przewieziono go do więzienia w Rawiczu, gdzie
przebywał przez dwa tygodnie. Po tym okresie został wywieziony do Niemiec, do
obozu karnego w Behlen koło Lipska. Tam przez cztery miesiące pracował przy
wykopach kanalizacyjnych. Następnie trafił do obozu karnego w Altenheim koło
Lipska. Pracował wówczas w fabryce amunicji. Jeden ze współwięźniów wykonał dla
niego skrzypce, na których Tomasz grał, aby dodać otuchy kolegom niedoli. Niekompletne
skrzypce zachowały się i znajdują się w domu rodzinnym Tomasza Gabriela w
Ostrowie Wielkopolskim.
Po dwóch latach pobytu w Altenheim, 10 kwietnia
1944 roku został zwolniony. Chciał jak najszybciej powrócić do domu, więc udał
się na dworzec kolejowy, ale tam czekało na niego gestapo. Został ponownie
aresztowany i przetrzymywany w więzieniu w Lipsku. Następnie 29 kwietnia 1944
roku Policja Państwowa w Lipsku odstawiła go do obozu koncentracyjnego w
Buchenwaldzie. Otrzymał numer 17741, a w rubryce „powód aresztowania” napisano
„polityczny”. Umieszczono go w bloku nr 28. W obozie w Buchenwaldzie pracował
jako mechanik samochodowy. W trakcie jego pobytu obóz został zbombardowany,
Tomasz stracił przytomność i obudził się po pewnym czasie wśród stosu martwych
ciał. Wyczołgał się i powrócił do żywych.
W okresie, kiedy Tomasz przebywał w obozach wysyłał
do swojego rodzeństwa listy, w których pisał, jak bardzo dokucza mu głód, jak
mało jest warte ludzkie życie, zastanawiał się, czym sobie zasłużył na taki
los. Prosił o paczki z chlebem. Z drugiej strony jednak podkreślał, że pozostał
Polakiem, nie dał się złamać. Listy zachowały się w zbiorach rodzinnych.
Gdy zbliżał się
front, obóz w Buchenwaldzie został częściowo ewakuowany. Tomasz znalazł się
wśród więźniów, którzy 11 kwietnia 1945 roku zostali wyprowadzeni z obozu w
kierunku Dachau. Był to tzw. marsz śmierci. Po dwunastu dniach morderczej drogi,
23 kwietnia 1945 roku, został wyzwolony przez wojsko amerykańskie w
miejscowości Schwandorf. Amerykanie przetransportowali uwolnionych więźniów do
Paryża. Tam Tomasz po szybkiej rekonwalescencji odzyskał siły i został wcielony
do wojska amerykańskiego. Mógł pozostać pilotem w wojsku amerykańskim w Paryżu
albo powrócić do Polski. Wybrał to drugie.
Czasy powojenne
Tomasz dotarł do rodzinnych Mnichowic 14
października 1945 roku. Powrócił w amerykańskim mundurze i został uznany za
wroga Polski Ludowej. Otrzymał nakaz stawiania się na posterunku UB początkowo
trzy razy dziennie, po jakimś czasie było to trzy razy w tygodniu.
14 listopada 1945 roku podjął pracę jako mechanik
samochodowy w Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Sycowie. Zamieszkał w Sycowie i
26 grudnia 1945 roku ożenił się z Heleną Moś z Mnichowic. Mieli sześcioro
dzieci: trzech synów: Henryka, Jerzego, Tadeusza oraz trzy córki: Marię,
Barbarę i Dorotę.
Mnichowice. Tomasz z żoną i trojgiem dzieci. 1952 rok
W 1953 roku Tomasz zbudował
własnej konstrukcji samochód, który nosił nazwę Sam. Zmusiła go do tego
sytuacja rodzinna. Do tej pory z całą rodziną podróżował motocyklem. Było to
możliwe dopóki było troje dzieci, ale gdy urodziło się czwarte, motocykl nie
wystarczał.
W drugiej połowie lat 50. Tomasz zaczął chorować.
Było to konsekwencją pobytu w obozach niemieckich w czasie II wojny światowej.
Lekarz zalecił mu zmianę zatrudnienia i wówczas w 1958 roku zakończył pracę w spółdzielni
i został taksówkarzem. W 1964 roku przeprowadził się z całą rodziną do Ostrowa
Wielkopolskiego, gdzie nadal pracował jako taksówkarz. Swoją pracę zawodową
zakończył w wieku siedemdziesięciu czterech lat, przechodząc 1 stycznia 1989
roku na emeryturę.
Tomasz Gabriel u schyłku życia, 1990 rok
29 maja 1992 roku gorzej się poczuł. W izbie
przyjęć ostrowskiego szpitala opowiadał lekarzowi i pielęgniarce, że był przed
wojną pilotem, a więc był zdrowy jak ryba. Kilka godzin później zmarł. Na
nagrobku Tomasza jest umieszczony napis: „Pilot 131 Eskadry Myśliwskiej Armii
Poznań”.
––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––– ––––––
Tomasz Gabriel 27 października 1982 roku został
odznaczony przez ówczesne władze Medalem „Za udział w wojnie obronnej 1939”.
Za pobyt w niemieckich obozach Tomasz otrzymał
„Krzyż Oświęcimski” (16 lipca 1986 roku).
––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––– ––––––
Tekst i zdjęcia przesłane przez Panią
Dorotę Żyłkę.
Zgoda:
Wyrażam zgodę na opublikowanie
materiałów przeze mnie udostępnionych dotyczących mojego ojca Tomasza Gabriela,
tj. życiorysu, zdjęć, pamiątek i dokumentów na blogu Modele z Szachownicą.
Nie wyrażam
zgody na udostępnianie ich osobom trzecim i publikowanie ich w innych
miejscach.
Dorota
Żyłka
Ostrów Wlkp,
06.02.2017
Dziękuję za ciekawe informacje o Tomaszu Gabrielu z Bralina. Bralińscy filateliści wydali kilka walorów filatelistycznych związanych z Pilotem i Konstruktorem Tomaszem Gabrielem pozdraawiam
OdpowiedzUsuńPanie Macieju, czy dysponuje Pan tymi eksponatami? Może moglibyśmy dodać je do artykułu jako kolejną ciekawostkę? Proszę o kontakt na zszachownica.blog@gmail.com
UsuńPozdrowienia
Chodzi oczywiście o Antoniego Gabriela (1911-1991), brata Tomasza.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękny artykuł. Dziękuję Dorotko, że udostępniłaś informacje, zdjęcia o swoim Tacie Tomaszu, który był wspaniałym człowiekiem i jestem dumna, że miałam takiego sąsiada.
OdpowiedzUsuńEwa z ul.Nowa Krępa