Zdjęcia archiwalne # 1
W tytułowym banerze mojego bloga jest informacja, że blog
nie będzie traktował wyłącznie o modelarstwie, ale także o historii lotnictwa
polskiego i jego pierwszoplanowych bohaterach, czyli polskich lotnikach. Jednym
ze stałych elementów bloga będzie cykl zatytułowany „Zdjęcia archiwalne”. Posiadam
kilkadziesiąt zdjęć o tematyce lotniczej z różnych okresów XX wieku. Otrzymałem
je po moim dziadku, który sam był powojennym pilotem aeroklubowym. Trudno mi
powiedzieć jak niektóre fotki trafiły do mojego dziadka i niestety na to
pytanie nie uzyskam już odpowiedzi.
Nie każde zdjęcie będę w stanie sam precyzyjnie opisać,
dlatego liczę na pomoc Czytelników. Mam nadzieję, że wspólnym wysiłkiem uda się
dokładnie opisać każde zdjęcie. A zatem, na dobry początek, pierwsze zdjęcie,
które jest dobrze znane z monografii AJ-Pressu nt. PZL P.7a.
Plutonowy pilot Tomasz Gabriel w kabinie P.7a na Kursie
Myśliwskim w Grudziądzu. Jesień 1938 roku.
Źródło opisu: T. J. Kopański, PZL P.7 cz. 2, AJ-Press 2001, s. 51.
Suplement
W czasie kampanii wrześniowej Tomasz Gabriel służył w 131. Eskadrze Myśliwskiej.
W Internecie o Tomaszu Gabrielu znalazłem dwie informacje:
1. W
1941 roku Niemcy zaproponowali mu wstąpienie do Luftwaffe (ze względu na jakoby niemieckie korzenie, co nie było prawdą). Gabriel odmówił, co było podstawą jego uwięzienia. Do końca wojny przebywał w różnych więzieniach
oraz w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie. Uwolniony przez Amerykanów, wrócił do rodzinnego
Ostrowa Wielkopolskiego w mundurze amerykańskim. Ktoś doniósł o tym ówczesnym władzom i Gabriel został wezwany na przesłuchanie. Na szczęście skończyło się na tym, że przez długi czas
musiał tylko meldować się na posterunku Milicji.
Źródło: forum mysliwcy.pl
2. Wikipedia podaje za ustaleniami Biura Historycznego Lotnictwa w Londynie, że kpr. pil. Tomasz Gabriel uzyskał 08.09.1939 roku zestrzelenie He-111.
Wymiary oryginalnego zdjęcia: szerokość 8 cm × wysokość 6 cm.
Na zdjęciu jest mój ojciec i nie wszystkie fakty podane w opisie są prawdziwe. Ojciec nie miał pochodzenia niemieckiego. Dziadek mojego ojca brał udział w pielgrzymce Polaków do Papieża Piusa IX w 1877r. a jego pomnik jest w Dobrzeniu Wielkim i jest w języku polskim. Mój ojciec urodził się w Mnichowicach koło Bralina (pow. Kępno) i tam powrócił po wojnie. Następnie mieszkał w Sycowie i dopiero później przeprowadził się do Ostrowa Wlkp. Miał stopień kaprala.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Szanowna Pani, bardzo proszę o kontakt na zszachownica.blog@gmail.com
Usuń