Dziś kolejna
niespodzianka na blogu Modele z Szachownicą. Prezentuję gościnną relację z
budowy Fokkera F.VIIa. Autorem modelu i relacji jest Jerzy Ciupek, którego
prace często pojawiają się w magazynie Lotnictwo z Szachownicą. W związku z
tym, że nasze modelarskie zainteresowania są podobne, co jakiś czas na blogu
będą pojawiały się gościnne galerie modeli spod znaku biało-czerwonej
szachownicy (nie tylko Jurka). Mam nadzieję, że po pewnym czasie uda nam się zebrać
cenną kolekcję poloników w jednym miejscu. Zapraszam!
Fokker F.VIIa
Moja przygoda z Fokkerem F.VII rozpoczęła
się w połowie lat 90. XX wieku, a wszystko za sprawą zakupu modelu firmy
Broplan. Około 2000 roku wyciąłem pierwsze elementy z arkusza plastiku i po
niezbyt udanym szlifowaniu skrzydeł odłożyłem model na bok. Tak przeleżał do
marca 2010 roku, kiedy to kupiłem modele wtryskowe czeskiej firmy VALOM i
zabrałem się ponownie do budowy.
Od początku założyłem, że pierwszym
Fokkerem F.VII jaki wykonam, będzie F.VIIa LD-12Eb, czyli wersja z silnikiem
rzędowym Skoda Lorraine-Dietrich LD-12 Eb. Chciałem również wykonać model ze
starym wzorem polskiej rejestracji, a więc zaczynającym się od liter „P-P” (np.
P-POZP).
Kadłub
Model czeskiego wytwórcy to
wariant F.VII b/3m, czyli z trzema silnikami gwiazdowymi. W związku z tym prace
zacząłem od odcięcia nosa, wycięcia drzwi wejściowych i ładunkowych w wyprasce
czeskiego producenta oraz amputacji części nosowej z Broplana w celu połączenia
go z kadłubem Valoma.
Jednakże w czasie prac nad
modelem zrezygnowałem z kadłuba Valoma na rzecz Broplanu. Uznałem, że usuwanie
nadmiaru materiału ze ścianek modelu, by móc wykonać wnętrze od podstaw, zajmie
zbyt dużo czasu i energii. Wróciłem zatem do kadłuba Broplanu i zacząłem z
kolei pogrubiać burty w kabinie pasażerskiej, gdyż konstrukcja nośna była
schowana pod tapicerką.
Kolejny krok to wykonanie ścianek działowych, ścianki ogniowej, drzwi w kabinie
pilotów i przedziale pasażerskim, luku bagażowego (w modelu jest w złym miejscu
i należy go przesunąć do tyłu). Otworzyłem również schowek na bagaż pod kabiną
pilotów oraz wykonałem nowe podłogi, by ukryć miejsca łączenia połówek kadłuba.
W tym celu powstał też nowy sufit kabiny pasażerskiej. W czasie prac
korzystałem z przekroju z nieznanego mi niemieckiego czasopisma oraz kilku
zdjęć Fokkera z muzeum w Holandii. Niestety malowanie wnętrza również na nim
wzorowałem.
Fotele pilotów wykorzystałem z
zestawu Broplan, tablica przyrządów to modyfikacja elementu Valoma. Na koniec
musiałem dokleić uprzednio odcięty silnik.
Kadłub został następnie pomalowany
na granatowo farbą Pactra A3 Royal Blue (G) oraz Humbrolem Metal Cote Matt
Aluminium. Osłonę silnika pomalowałem metalizerem Aluminium z palety Model
Master.
Skrzydła
Płat to zmodyfikowana wersja tego elementu z modelu F.VII b/3m. Musiałem zredukować rozpiętość skrzydeł. Następnie wykonałem wykrój w obszarze kabiny pilotów, który w prawdziwej maszynie miał gwarantować swobodę siedzącym dość wysoko pilotom. Niestety na zdjęciach niemalże nie widać struktury wewnętrznej tego detalu, więc zaślepiłem obwód wykroju cienkim paskiem plastiku.
Sklejone skrzydło pomalowałem kolorem Cream z palety Humbrola (H 103), a następnie metodą suchego pędzla naniosłem imitację słojów sklejki farbą nr 9 tego samego producenta. Starałem się różnicować arkusze intensywnością barwy. Czy efekt jest widoczny, pozostawiam do oceny czytelnikom.
Usterzenie
Usterzenie pionowe i poziome pochodzi z zestawu Valoma. Odciąłem powierzchnie sterowe i wkleiłem je w pozycji wychylonej, by ożywić model.
Układ wydechowy
Układ wydechowy stanowił dla mnie pewien problem z powodu braku dokumentacji dla tej wersji. Znane mi zdjęcia były bardzo kiepskiej jakości. Z pomocą przyszedł Wojciech Sankowski i odkryta strona www.audiovis.nac.gov.pl, dzięki której mogłem odtworzyć wygląd wydechu i sposób instalacji nagrzewnicy kabiny pasażerów.
Oznakowanie
Chciałem wykonać model z oznaczeniem z 1929 roku i rejestracją starego typu, ale z braku czasu nie mogłem bawić się w wykonywanie masek i ponosić ryzyka konieczności wykonania poprawek malarskich. Model musiał być gotowy na 9 kwietnia gdyż miał jechać na konkurs do Mosonmagyarovar na Węgrzech. Pomysł użycia modyfikowanych znaków z kalkomanii Valoma również upadł, bo litery mają błędny krój. Musiałem modyfikować kalkomanie z drugiego Fokkera F.VIIb/3m Broplanu. W związku z tym mój Fokker nosi rejestrację LOT-u SP- AAO, bo takimi znakami dysponowałem i miałem zdjęcie, na którym nie ma napisu „Polskie Linje Lotnicze LOT”.
Montaż
Montaż rozpocząłem od połączenia skrzydeł z kadłubem (obie sekcje pomalowane wcześniej niezależnie), a następnie dodałem podwozie i rozpocząłem montowanie linek sterowniczych poprowadzonych wzdłuż grzbietu kadłuba na małych słupkach. Słupki wykonałem z okrągłego pręta d=0,5 mm, a linki z nici syntetycznej klejonej cyjanoakrylem i napinanej na ciepło rozgrzaną igłą. Następnie dodałem układ wydechowy i światła pozycyjne.
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę, że jest to
połączenie budowy od podstaw, vakuformy Broplanu i „shortrunowego” produktu Valoma
model nie przysporzył wielkich problemów. Jak widać oba te zestawy dają
możliwość wykonania ciekawej wersji dość popularnego w II RP samolotu.
Autorem modelu jest Jerzy Ciupek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz