poniedziałek, 23 grudnia 2013

Gościnnie: Fokker F.VIIa (Broplan + Valom 1/72)

Dziś kolejna niespodzianka na blogu Modele z Szachownicą. Prezentuję gościnną relację z budowy Fokkera F.VIIa. Autorem modelu i relacji jest Jerzy Ciupek, którego prace często pojawiają się w magazynie Lotnictwo z Szachownicą. W związku z tym, że nasze modelarskie zainteresowania są podobne, co jakiś czas na blogu będą pojawiały się gościnne galerie modeli spod znaku biało-czerwonej szachownicy (nie tylko Jurka). Mam nadzieję, że po pewnym czasie uda nam się zebrać cenną kolekcję poloników w jednym miejscu. Zapraszam!




Fokker F.VIIa

Moja przygoda z Fokkerem F.VII rozpoczęła się w połowie lat 90. XX wieku, a wszystko za sprawą zakupu modelu firmy Broplan. Około 2000 roku wyciąłem pierwsze elementy z arkusza plastiku i po niezbyt udanym szlifowaniu skrzydeł odłożyłem model na bok. Tak przeleżał do marca 2010 roku, kiedy to kupiłem modele wtryskowe czeskiej firmy VALOM i zabrałem się ponownie do budowy.
Od początku założyłem, że pierwszym Fokkerem F.VII jaki wykonam, będzie F.VIIa LD-12Eb, czyli wersja z silnikiem rzędowym Skoda Lorraine-Dietrich LD-12 Eb. Chciałem również wykonać model ze starym wzorem polskiej rejestracji, a więc zaczynającym się od liter „P-P” (np. P-POZP). 



Kadłub

Model czeskiego wytwórcy to wariant F.VII b/3m, czyli z trzema silnikami gwiazdowymi. W związku z tym prace zacząłem od odcięcia nosa, wycięcia drzwi wejściowych i ładunkowych w wyprasce czeskiego producenta oraz amputacji części nosowej z Broplana w celu połączenia go z kadłubem Valoma. 

Jednakże w czasie prac nad modelem zrezygnowałem z kadłuba Valoma na rzecz Broplanu. Uznałem, że usuwanie nadmiaru materiału ze ścianek modelu, by móc wykonać wnętrze od podstaw, zajmie zbyt dużo czasu i energii. Wróciłem zatem do kadłuba Broplanu i zacząłem z kolei pogrubiać burty w kabinie pasażerskiej, gdyż konstrukcja nośna była schowana pod tapicerką. 


Kolejny krok to wykonanie ścianek działowych, ścianki ogniowej, drzwi w kabinie pilotów i przedziale pasażerskim, luku bagażowego (w modelu jest w złym miejscu i należy go przesunąć do tyłu). Otworzyłem również schowek na bagaż pod kabiną pilotów oraz wykonałem nowe podłogi, by ukryć miejsca łączenia połówek kadłuba. W tym celu powstał też nowy sufit kabiny pasażerskiej. W czasie prac korzystałem z przekroju z nieznanego mi niemieckiego czasopisma oraz kilku zdjęć Fokkera z muzeum w Holandii. Niestety malowanie wnętrza również na nim wzorowałem.


Fotele pilotów wykorzystałem z zestawu Broplan, tablica przyrządów to modyfikacja elementu Valoma. Na koniec musiałem dokleić uprzednio odcięty silnik.

Kadłub został następnie pomalowany na granatowo farbą Pactra A3 Royal Blue (G) oraz Humbrolem Metal Cote Matt Aluminium. Osłonę silnika pomalowałem metalizerem Aluminium z palety Model Master.

Skrzydła

Płat to zmodyfikowana wersja tego elementu z modelu F.VII b/3m. Musiałem zredukować rozpiętość skrzydeł. Następnie wykonałem wykrój w obszarze kabiny pilotów, który w prawdziwej maszynie miał gwarantować swobodę siedzącym dość wysoko pilotom. Niestety na zdjęciach niemalże nie widać struktury wewnętrznej tego detalu, więc zaślepiłem obwód wykroju cienkim paskiem plastiku.


Sklejone skrzydło pomalowałem kolorem Cream z palety Humbrola (H 103), a następnie metodą suchego pędzla naniosłem imitację słojów sklejki farbą nr 9 tego samego producenta. Starałem się różnicować arkusze intensywnością barwy. Czy efekt jest widoczny, pozostawiam do oceny czytelnikom. 



Usterzenie

Usterzenie pionowe i poziome pochodzi z zestawu Valoma. Odciąłem powierzchnie sterowe i wkleiłem je w pozycji wychylonej, by ożywić model.

Układ wydechowy

Układ wydechowy stanowił dla mnie pewien problem z powodu braku dokumentacji dla tej wersji. Znane mi zdjęcia były bardzo kiepskiej jakości. Z pomocą przyszedł Wojciech Sankowski i odkryta strona www.audiovis.nac.gov.pl, dzięki której mogłem odtworzyć wygląd wydechu i sposób instalacji nagrzewnicy kabiny pasażerów.

Oznakowanie

Chciałem wykonać model z oznaczeniem z 1929 roku i rejestracją starego typu, ale z braku czasu nie mogłem bawić się w wykonywanie masek i ponosić ryzyka konieczności wykonania poprawek malarskich. Model musiał być gotowy na 9 kwietnia gdyż miał jechać na konkurs do Mosonmagyarovar na Węgrzech. Pomysł użycia modyfikowanych znaków z kalkomanii Valoma również upadł, bo litery mają błędny krój. Musiałem modyfikować kalkomanie z drugiego Fokkera F.VIIb/3m Broplanu. W związku z tym mój Fokker nosi rejestrację LOT-u SP- AAO, bo takimi znakami dysponowałem i miałem zdjęcie, na którym nie ma napisu „Polskie Linje Lotnicze LOT”. 


Montaż

Montaż rozpocząłem od połączenia skrzydeł z kadłubem (obie sekcje pomalowane wcześniej niezależnie), a następnie dodałem podwozie i rozpocząłem montowanie linek sterowniczych poprowadzonych wzdłuż grzbietu kadłuba na małych słupkach. Słupki wykonałem z okrągłego pręta d=0,5 mm, a linki z nici syntetycznej klejonej cyjanoakrylem i napinanej na ciepło rozgrzaną igłą. Następnie dodałem układ wydechowy i światła pozycyjne.

Podsumowanie

Biorąc pod uwagę, że jest to połączenie budowy od podstaw, vakuformy Broplanu i „shortrunowego” produktu Valoma model nie przysporzył wielkich problemów. Jak widać oba te zestawy dają możliwość wykonania ciekawej wersji dość popularnego w II RP samolotu.





Autorem modelu jest Jerzy Ciupek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz