Lotnictwo powojenne # 1
Wstęp
Model powstał jako prezent ślubny
dla mojego kolegi-pilota, który sporo lata na Antkach. Wykorzystałem zestaw
Trumpetera wzbogacony o blaszki Parta. Miałem niewiele czasu na wykonanie tego
modelu, dlatego nie jest tak dopracowany jakbym sobie tego życzył. Na szczęście
obdarowanemu mimo wszystko się podobał. Niestety relacja z budowy nie będzie
opatrzona zdjęciami – tak jak zwykle to bywa – ponieważ nie robiłem szczegółowej dokumentacji postępów prac. Model powstawał w tajemnicy i pośpiechu więc nie traciłem czasu na
rozstawianie „studyjka” fotograficznego.
Motywacja
An-2 to jeden z moich ulubionych
„współczesnych” samolotów. Bardzo solidna konstrukcja, potężny silnik oraz duży
nadmiar mocy i siły nośnej sprawiają, że Antek budzi niesłabnące zaufanie i
jest bardzo lubianą maszyną przez pilotów.
Jeden z moich kolegów dość często
lata na tej konkretnej maszynie, a ponieważ brał ślub wpadłem na pomysł, by
obdarować go modelem Antka, na którym wylatał sporo godzin. Tak zrodziła się
myśl o wykonaniu prezentowanego SP-FYM.
Waloryzacja
Model jest wzbogacony o 3 zestawy
blaszek fototrawionych Parta. Dzięki nim mogłem dość wiernie odtworzyć kabinę
pilotów i wypełnić pustkę przedziału transportowego. Trzeci zestaw dostarczał
detali zewnętrznych, w tym przede wszystkim fakturę górnego poszycia skrzydeł
oraz krawędzi ich natarcia. Ze względu na naglący termin nie zdecydowałem się
na waloryzację we własnym zakresie. Trochę żałuję, bo czuję lekki niedosyt. Wiem,
że mogłem ten model wykonać lepiej, ale wolałem zdążyć z dość nietypowym
prezentem ślubnym. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by projekt
powtórzyć!
Montaż
Zacząłem od zmontowania blaszkowego
kokpitu. Elementy Parta pasowały do siebie bardzo dobrze, więc nie był to zbyt
trudny etap. Podobnie było z przedziałem transportowym. Tu jednak musiałem
odtworzyć we własnym zakresie sufit.
Po sklejeniu kadłuba wziąłem się
za montaż dolnego płata. Połączenia skrzydło-kadłub wymagały użycia szpachli i
późniejszego szlifowania. Podobnie było z górnym płatem. Najtrudniejszym elementem
całego modelu było dopasowanie blaszkowych ram oszklenia do kadłuba. Również
wykonane przeze mnie imitacje szyb z cienkiej folii nie wyszły tak jakbym
chciał. Był to wyjątkowo frustrujący element.
Cały płatowiec udało mi się
całkiem szybko złożyć i przygotować do malowania, które było zdecydowanie najbardziej
wymagającym etapem.
Malowanie
Malowanie zacząłem od pokrycia
modelu białym Mr.Surfacerem 1200, który, jak się później okazało, wystarczył
jako biała farba. Następnie musiałem mozolnie maskować elementy, które musiały
być pomalowane na niebiesko. Trudne okazało się wykonanie niebieskiego
cienkiego paska biegnącego wzdłuż kadłuba ku statecznikowi pionowemu. Niestety
brak czasu wymógł na mnie wykorzystanie nie do końca odpowiednich szablonów do
liter kodowych, które nie odpowiadają jota w jotę oryginałowi. Musiałem
zdecydować się na taki kompromis.
Kolejnym krokiem było namalowanie
czerwonych końcówek skrzydeł i stateczników oraz czerwonego pola flagi
narodowej ze steru kierunku.
Jednostka
Model przedstawia Antka
oznaczonego rejestracją SP-FYM z Aeroklubu w Radawcu koło Lublina. Na co dzień
służy do zrzucania skoczków spadochronowych, a przez kilka tygodni w roku
bierze udział w akcji szczepienia lisów w województwie lubelskim i nie tylko.
Jest to samolot, którym ja również miałem okazję polatać jako pasażer.
Galeria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz