sobota, 20 lipca 2013

PZL P.7a Leopolda Pamuły (kwiecień 2011, Lotnictwo II RP # 4)


Lotnictwo II RP # 4


Wstęp

Model powstał na konkurs 11.11 zorganizowany przez forum modelwork.pl. Wykorzystałem zestaw Mastercrafta, który jest po prostu przepakiem starego zestawu PZW Siedlce.

Motywacja

Od dawna chciałem wykonać „kogucią siódemkę” Leopolda Pamuły, ale wiedziałem, że będzie to duże wyzwanie i dlatego nie śpieszyłem się z decyzją o rozpoczęciu zmagań z tym tematem. W końcu uznałem, że powinienem sobie poradzić z tym wymagającym projektem i wziąłem się do pracy.
Pamuła to jeden z bardziej ekscentrycznych pilotów II RP. Jego nadzwyczajne umiejętności pilotażowe szły w parze z nietuzinkowym zachowaniem i wyglądem. Jego P.7a z kogucim motywem to maszyna, którą rozpoznaje każdy miłośnik naszego lotnictwa.


Waloryzacja

W mojej kolekcji znajdowała się już jedna „siódemka” i wiedziałem, że tym razem podejmę się zdecydowanie większych przeróbek. Przede wszystkim musiałem poprawić zupełnie nieprawidłowy kształt kadłuba. Dodatkowo postanowiłem odtworzyć linie podziału blach oraz nitowanie całego kadłuba i skrzydeł. Od podstaw powstał również silnik, ale przede wszystkim cały kokpit.
Niezwykle pomocna przy pracy nad kabiną okazała się blaszka Parta dedykowana P.11c. Wykorzystałem również świetny zestaw kalek Techmodu, który dostarczył koguci motyw i pozostałe oznaczenia samolotu Pamuły.





Montaż

Zacząłem od wyszlifowania na gładko połówek kadłuba i poprawienia jego geometrii. Szlifowałem połówki, ciągle sprawdzając ich kształt, aż udało mi się osiągnąć odpowiedni kształt kadłuba. Porównanie dobrze pokazuje różnicę obu wersji.




Kolejnym krokiem była żmudny proces odtwarzania ożebrowania wewnętrznych burt kadłuba w miejscu kokpitu. Za pomocą drutu i kawałków polistyrenu z cienkiego arkusza, wykonałem ożebrowanie burty. Dużym wyzwaniem było powtórzenie całego zabiegu z drugiej strony kadłuba.







Przyszła kolej na resztę „wnętrzności”. Posiłkując się elementami z blaszki Parta oraz budową od podstaw zacząłem tworzyć kokpit. Była to praca wymagająca dużo skupienia i dokładności, ale dająca bardzo dużo satysfakcji. Odtworzyłem również od zera tablicę przyrządów. Byłem dumny z efektu. Udało mi się stworzyć naprawdę wierną replikę kabiny PZL P.7a!










Po skończeniu kokpitu przyszła kolej na sklejenie połówek kadłuba i odtworzenie jego linii podziałowych i nitowania. Na tym etapie dodałem również zagłówek pilota. Statecznik pionowy i ster kierunku również przeszły wyraźny lifting.






Przyszła kolej na silnik. Jako bazę wykorzystałem oszlifowany element z zestawu. Za pomocą cienkiego drutu odtworzyłem wygląd cylindrów silnika. Przerobiłem również ich osłonę. Z jeszcze cieńszego drucika dodałem popychacze cylindrów. Ważnym krokiem było odwzorowanie kolektorów spalin. Gotowy silnik zamknąłem lekko przerobioną osłoną silnika i jednostkę napędową mogłem uznać za skończoną. Model otrzymał również stateczniki poziome i ich zastrzały, a także golenie podwozia.












Przyszła kolej na płat. Zacząłem od dokładnego zeszlifowania całego płata na gładko. Następnie wytyczyłem cienkim ołówkiem linie podziałowe, posiłkując się rysunkami z monografii. Kolejnym krokiem był żmudny proces trasowania linii. Później należało jeszcze odtworzyć całe nitowanie płata. Po wielu godzinach operacja się udała.





W sumie kolejne etapy były już całkiem proste. Połączyłem płat z kadłubem i dodałem jego wsporniki wykonane z odpowiednio oszlifowanej wykałaczki. Model był gotowy do malowania.




Malowanie

Model pokryłem Mr.Surfacerem 1200 i po oszlifowaniu płatowca papierem ściernym 1500 mogłem nałożyć siatkę preshadingu. Kolejnym krokiem było naniesienie kamuflażu. Postanowiłem wykonać własną mieszankę farb dla odtworzenia koloru khaki. Zmieszałem farbę Humbrol 29 i 159 w proporcji 1:1 i wyszedł całkiem fajny kolor. Spód to Humbrol 65. Model pokryłem warstwą Sidoluxu i przygotowałem go do kładzenia kalek. Wyrób Techmodu świetnie współpracował z płynami Gunze i, mimo że koguci motyw to spory kawałek kalkomanii, nie było żadnych problemów z jej nałożeniem.











Brudzenie

Model ma dość wyraźny wash, aby uwydatnić linie podziałowe oraz nitowanie. Dodatkowo lekko przykurzyłem opony i to wszystko.

Jednostka

Model przedstawia P.7a ze 141. eskadry Myśliwskiej 4. Pułku Lotniczego pilotowaną przez Leopolda Pamułę w czasie koncentracji jednostek na Okęciu w sierpniu 1935 roku. Samolot nosił wtedy jedno z bardziej ekstrawaganckich malowań, jakie można było spotkać w naszym Lotnictwie Wojskowym w latach 30. ubiegłego wieku. Wymalowane wapnem na kadłubie i ogonie „kogucie” pióra są chyba najbardziej charakterystycznym motywem zastosowanym kiedykolwiek na „pezetelu”. „Kogut” miał zapewne ułatwiać jak najszybszą lokalizację maszyny dowódcy w powietrzu. W trakcie manewrów latano w kilkudziesięciosamolotowych grupach i odnalezienie lidera miało duże znaczenie.

Galeria




















Dodatek

Formuła konkursu 11.11 na forum modelwork.pl zakładała, że oprócz wątku modelarskiego każda zgłoszona praca musi być również okraszona odpowiednim wątkiem historycznym. Wpadłem na pomysł, aby na bazie dostępnych publikacji stworzyć „Pamiętnik lotnika”, w którym opisałem wydarzenia z życia 4. PL z punktu widzenia dowódcy, czyli Leopolda Pamuły.
Cała historia doczekała się nawet publikacji w Lotnictwie z szachownicą. Została podzielona na 3 części. Zainteresowanych odsyłam do nr 42, 43 i 44 tegoż magazynu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz